To był wielki triumf Albicelestes. Podopieczni Lionela Scaloniego po być może najlepszym finale w historii Mistrzostw Świata ograli w grudniu 2022 roku Francuzów (po rzutach karnych). Tym samym po raz trzeci wygrali mundial. Kiedy udało im się to wcześniej? W jakich latach o sile Albicelestes stanowił Diego Maradona? Dlaczego Lionel Messi tak długo musiał czekać na końcowy triumf na zawodach tej rangi?
Pierwsza wygrana całych Mistrzostw Świata miała miejsce w 1978 roku
Argentyńscy kibice z zazdrością patrzyli na sukcesy swoich „lokalnych” rywali, czyli Brazylijczyków. Canarinhos po raz pierwszy triumfowali w 1958 roku. Ten sukces powtórzyli cztery lata później. A potem jeszcze w 1970 roku. Argentyna cały czas miała zaś 0 na swoim koncie w tej kategorii… Zmieniło się to w 1978 roku. Wówczas mundial był rozgrywany właśnie w tym kraju. Argentyńczycy wykorzystali atut własnych stadionów i triumfowali w wielkim finale z Holendrami (po dogrywce) 3:1. Bohaterem Albicelestes okrzyknięto praktycznie jednogłośnie Mario Kempesa. Urodziny w 1954 roku zawodnik strzelił w czasie całego turnieju sześć goli. A w decydującej batalii dwukrotnie pokonał golkipera kadry narodowej Pomarańczowych. Trzeciego gola dorzucił Daniel Ricardo Bertoni i rywale musieli pogodzić się z przegraną.
Osiem lat potem królował Diego Maradona
Przez długi czas za „króla” w Argentynie uważano tego właśnie zawodnika. Jego talent dał Argentyńczykom wiktorię w 1986 roku. Wtedy to mundial był rozgrywany w Meksyku. Co prawda Diego Maradona nie został najlepszym strzelcem (na to miano zasłużył sobie Anglik Gary Lineker), lecz wybrano go najbardziej wartościowym zawodnikiem. Diego Maradona w trakcie tego turnieju miał 25 lat. Argentyńczyk szczególnie dobrze zaprezentował się w ćwierćfinale i półfinale. W pierwszym z tych meczów Albicelestes pokonali Synów Albionu 2:1. Diego Maradona zdobył oba gole. Potem Argentyńczycy mierzyli się z Belgami. To znowu był praktycznie popis jednego zawodnika. Głównym bohaterem ponownie okazał się Diego Maradona. Argentyna triumfowała 2:0, a „Boski Diego” dwukrotnie trafił do siatki Czerwonych Diabłów. W finale ten niesamowity zawodnik bramki nie zdobył. Argentyna pokonała jednak RFN 3:2 i zanotowała drugi finalny triumf na imprezie tej rangi. Diego Maradona stał się zaś bohaterem całego kraju.
Lionel Messi długo nie mógł dorównać „Boskiemu Diego”…
Wielu ekspertów uważa Lionela Messiego za najlepszego gracza w historii. W swoim kraju pomocnik długo jednak nie mógł równać się z Diego Maradoną. Wszystko dlatego, że brakowało mu całościowej wiktorii na imprezie tej rangi. Dlaczego tak się działo? Nie da się ukryć, że przez lata związek wybierał kiepskich selekcjonerów, którzy mieli małe kwalifikacje i dawali sobie wchodzić na głowę… Aż w końcu działacze postawili na Lionela Scaloniego. To był „strzał w dziesiątkę”. Widać, że ten selekcjoner ma posłuch i cieszy się zaufaniem ze strony Lionela Messiego oraz reszty ekipy. W Katarze Argentyńczycy okazali się najlepsi. W finale pokonali po karnych Francję (po 90. minutach gry było 2:2, a po dogrywce 3:3). Lionel Messi był przez cały turniej wielki i w końcu prześcignął na każdej płaszczyźnie Diego Maradonę.